Ewa Maciejczuk,

czwartek, sierpnia 17, 2023 Eli 0 Comments

Hej kochani. Jak się macie? Mamy nadzieję, że dobrze.
Dzisiaj przychodzimy do Was z recenzją najnowszej książki Ewy Maciejczuk, która ukazała się pod szyldem Wydawnictwa Luna. Jest to nasze pierwsze zetknięcie się z twórczością tej autorki. Jeśli jesteście ciekawi, serdecznie zapraszamy Was do zapoznania się z naszą opinią.


EWA MACIEJCZUK "Highway of dreams"


Wydawnictwo: Luna
Ilość stron: 256

"Highway of Dreams" przedstawia historię Amelii, która właśnie zakończyła swój kolejny nieudany związek z Łukaszem, który na domiar złego ośmieszył ją przy jego znajomych. Młoda kobieta myśląc, że nie czeka ją nic więcej niż wieczorne użalanie się nad sobą, zostaje nagle wyciągnięta przez swoją najlepszą przyjaciółkę, Emilię, na spotkanie towarzyskie na działce przy ognisku z motocyklistami. To tam poznaje przystojnego Gabriela i oboje od razu wpadają sobie oko. Zbiegiem okoliczności Amelia zostaje sama na imprezie i zostaje skazana na tajemniczego motocyklistę, co do którego początkowo nie potrafi wyzbyć się stereotypów w stosunku do jego niebezpiecznego hobby. Od tej chwili Gabriel zaczyna robić wszystko, aby dziewczyna się do niego przekonała i obdarzyła go zaufaniem. Przednimi jednak rozpościerała się wyboista  droga, aby Amelia i Gabriel mogli zbudować trwały związek...

Jak nie trudno się domyślić, głównym wątkiem jest wątek miłosny jaki połączył dwóch głównych bohaterów. Gabriel stara jej się udowodnić, iż pomimo swoich zainteresowań motocyklami, potrafi być odpowiedzialnym facetem, który na co dzień z powodzeniem prowadzi dużą firmę dewelowerską i 
potrafiłby docenić taką kobietę, jak Emilia. Dziewczyna jednak się miota. Gdy mężczyzna chce się zaangażować w budowanie ich związku, Emilia nie jest przekonana, czy chce wchodzić w tę relację. Z dużą przyjemnością czytałam jak nabierała rumieńców i czasem była naprawdę pikantnie, ale nie wulgarnie, czego osobiście unikam. Po bohaterach widać nie tylko fizycznie przyciąganie, ale też głębsze uczucie, które ich połączyło i wydaje się prawdziwe, nie tylko kartonowe.

Właśnie bohaterowie są największym autem tej powieści. Moją największą sympatię bezapelacyjnie wygrywa Gabriel. To prawdziwy mężczyzna zasadami, który wie w życiu czego chce. Jest męski, ale nie dominujący. Gdy obdarza kogoś zaufaniem i uczuciem, robi to szczerze. Szanuje też kobiety, nawet jeśli zachowują się jak najgorsze jędze. Emilia to z kolei nieco niepewna siebie kobieta, która skrzywdzona przez byłego nie potrafi początkowo kolejny raz zaufać. Tym bardziej, iż Gabriel to zupełnie inna bajka. Pokonuje jednak strach przed motocyklami, aż zaczyna rozumieć pasję ukochanego. Bywa miejscami irytująca, ale tak musiało być. Brakowało mi nieco rozwinięcia innych postaci, ale mam nadzieję, iż autorka szykuje to na drugą część ich historii. 

Choć jest to idealna lektura na letnie wieczory, porusza też temat wielu ważnych życiowych zakrętów, np. rozstanie, czy rozwód i dotyka przede wszystkich ludzkich emocji. Nie pozostawia czytelnika obojętnym, co zdaje się, jest największą literacką zbrodnią. Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się przyjemnie. Fabularnie nie jest może zawiło i nie ma nagłych zwrotów akcji, bo pomimo występowania klubu motocyklowego, nie jest to thriller, a obyczajówka. Mimo to czerpałam niezłą przyjemność z zagłębiania się w tę historię i czekam z niecierpliwością na dalsze losy bohaterów, bo popełniony przez autorkę cliffhanger jeży na głowie włosy wszystkich książkar. Co warte zaznaczenia, treść książki oscyluje w granicach co najmniej +16 z racji na występowanie wulgaryzmów i scen erotycznych. W tym przedziale wiekowym śmiało mogę ją polecić każdemu, nawet twardemu facetowi... na motocyklu. NIE ma motorze, pamiętajcie dziewczyny!  


"Highway of dream" to porywająca historia dwojga dusz, które spotkały się w niespodziewanym czasie i miejscu, która mogła przydarzyć się każdemu. Przedstawia proste, zwyczajne koleje losu, a jednocześnie uświadamia jak łatwo znaleźć szczęście, jeśli tylko otworzy się na nowe doświadczenia i drugiego człowieka. Wystarczy, że wsiądziesz razem z bohaterami na motocykl i udasz się z nimi w podróż autostradą marzeń i naciśniesz manetkę...

Za możliwość poznania historii Gabriela i Emilii dziękujemy serdecznie
Recenzja:



P.S. Nie ma to jak być na wakacjach i akurat natrafić na panów z klubu motocyklowego i zrobić takie zdjęcia do recenzji ♥

0 Comments:

Podziel się z nami swoją opinią :)