B.A.Feder,

RECENZJA: W cieniu kłamstw - B.A. Feder

czwartek, stycznia 26, 2023 Eli 0 Comments



Hej kochani! Po dość długiej przerwie od recenzji przychodzę do Was książką, którą miałyśmy przyjemność przeczytać z bezpośredniego polecenia samej autorki. Jest to debiutancka powieść z gatunku romansu, autorstwa B.A.Feder, która łączy w sobie wiele gatunków i zawiera prawdziwą bombę emocjonalną. Jesteście ciekawi naszej opinii? Zapraszamy poniżej.

B.A. FEDER "W cieniu kłamstw"


Autor: B.A.Feder

Tytuł: W cieniu kłamstw

Wydawnictwo: Dlaczemu


"W cieniu kłamstw" autorstwa młodej, ambitnej i przecudownie zdolnej autorki B.A.Feder to debiut, na który warto było czekać, bowiem już po pierwszych stronach czuć, iż nie są to jej pierwsze szlify w pisarskim świecie. Powieść czyta się tak dobrze, iż człowiek nie domyśliłby się, iż to pierwsze dzieło spod ręki autorki.

A o czym jest ta książka? Opowiada historię Blair, u której pokłosie tragedii, jaką przeżyła w młodości bohaterka rozdzieliła ją na długie lata z miłością jej życia, Aidenem. Zaplątana w sieć własnych kłamstw, próbowała na nowo ułożyć sobie życie z dala od New Castle, w dalekim Edynburgu, bez bliskich, których pragnęła chronić przed konsekwencjami pewnej przykrej nocy... To tam zrodził się w niej pomysł zemsty, by pomścić dawne krzywdy, nie mając pojęcia, iż prócz zmierzenia się z dawnymi demonami, będzie musiała rozprawić się z jedną niedokończoną sprawą, a mianowicie... z Aidenem. Chłopak bowiem nigdy nie darował dziewczynie dawnego zniknięcia!

I tu zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki! Spotkanie z Aidenem nie należy do łatwych, a relacja ich dwojga ze strony na stronę nabiera rozpędów. Autorka w doskonały sposób potrafi trzymać czytelnika w napięciu niemal od początku poznawania ich historii. Nie daje jednak łatwych, utartych schematów, tylko ciągle podkręca wybuchową temperaturę między dwojgiem dawnych kochanków. Łatwo się domyślić co wyniknie z takiego zderzenia. Związek tych dwojga z góry obarczony dawnymi nieporozumieniami rozwija się jednak konsekwentnie i powoli, a bohaterowie w trudach próbują nabrać do siebie zaufania. Jest to naprawdę istotne, zwłaszcza, że w powieściach często spotykane są tak zwane "insta love". Tutaj mimo, iż bohaterowie się znają, muszą tak naprawdę odkryć siebie na nowo, a przede wszystkim sobie wzajemnie wybaczyć. To nie jest relacja rozbawiona głębi. To rodzaj historii miłosnej, w którą czytelnik po prostu wierzy. Jest prawdziwa, mocna, trwała. Cudownie bolesna.

A jacy są bohaterowie? Otóż nie są to kartonowe postacie czy odbite od kalki. To postaci, które mają swoje motywy, cele, takie, jakich można spotkać gdzieś obok nas. Ranią i popełniają błędy. Śmieją się i płaczą jak my. Są ludzcy i do cna prawdziwi. Co istotne, Blair nie pełni w tej historii roli małej, szarej myszki skrzywdzonej przez los. To zrównoważona, trzeźwomyśląca młoda kobieta, która wie czego chce i zawzięcie do tego dąży. Nie jest ofiarą, jest łowcą, która poluje na swojego oprawcę. Nie jest przy tym przerysowaną Wonderwoman. Jest samowystarczalna, zaangażowana, przedsiębiorcza, ale czy aby na pewno chcę taką być? To kobieta, która podniosła się po ciężkim przeżyciu, ukrywająca dawne słabości, ale która nie pozbawiła się ludzkich odruchów i serca.

Z kolei Aiden jest mężczyzną, którego skrycie pragnie każda kobieta. Jest opoką, podporą, tarczą, do której chcemy się przytulić w momentach, kiedy same tego chcemy. A przy tym kochający, jak byśmy byli jedyną ważną istotą na świecie. Mimo mocnego charakteru i silnej woli nie jest typem macho, który zawsze musi postawić na swoim (choć często próbuje, z czego wynikają różne ciekawe elementy, zwłaszcza dla fanek erotyków ;) ). Podobnie jak Blair jest skupiony na zadaniu, któremu poświęcił całe swoje dotychczasowe życie. Jego serce, tak pełne bólu, cierpienia, niezrozumienia i niewyobrażalnej miłości, nie jest jednak twarde. Aiden kocha mocno i na zabój, ale, choć wiele jest w stanie znieść i zrobić, nie posuwa się jednak do ostateczności. To inteligentny, ciekawy facet, któremu można zaufać i powierzyć swoje życie na zawsze.

Nie gorzej na tle głównych postaci wypadają postacie drugoplanowe, jak chociażby postać przyjaciółki Blair. Dialogi są pisane tak, iż czytelnik ma wrażenie, iż stoi gdzieś obok i przysłuchuje się ich rozmowie. Sekretem i niebywałym atutem tej historii jest sama fabuła, która często przenosi nas w przeszłość, ale też w różne ciekawe miejsca, jak Paryż. Autorka od początku do końca prowadziła akcję zgodnie z własną wizją, którą miała przemyślaną i dopracowaną w najmniejszych szczegółach. Uparcie się ich trzymała, bo cała główna oś historii i intryga jest naprawdę dobrze skonstruowana. A przede wszystkim intrygująca tak mocno, iż nie można się oderwać od czytania. Sprzyja temu lekki, ale nie prosty styl autorki, która w harmonijny, ale i często piękny sposób opisuje emocje bohaterów, ich przemyślenia, a często też trudne decyzje. To powoduje, iż emocje przy czytaniu są skrajne, niczym bomba z wyciągniętą zawleczką.

Książka porusza wiele trudnych tematów, od których w dzisiejszych czasach już nie łatwo uciec czy zamieść pod dywan. Nie chcę wiele zdradzać, by nie psuć zabawy, ale często ładunek emocjonalny, jaki poprzez bohaterów został tu zawarty, może być trudny dla czytelnika. Ale taka jest ta książka, mocna, emocjonalna, miejscami trudna, ale przez to bardzo, bardzo uczciwa. Opowiedziana oczami prawdziwych bohaterów, ale w subtelny, wysublimowany, inteligentny sposób. Nie obyło się też bez kontrowersji, gdzie czytelnik sam musi zdecydować czy postępowanie bohaterki uważa za moralne czy nie. Ale to już zostawiam Wam jako zajawkę.

Czy ją polecam? Bez dwóch zdań! To jeden z najlepszych debiutiów-niedebiutów, jakie czytałam, bo z pewnością tę książkę nie czyta się jak debiut. To pióro już dojrzałej pisarki, która wie, co chce pisać i jak opowiadać swoje historie.


"W cieniu kłamstw" to trudna opowieść o bólu, zdradzie i niedopowiedzeniach, które sprawiają, iż czytelnik niczym pająk zatraca się w pajęczej sieci intryg. Nie zostawia jednak czytelnika na emocjonalne pożarcie, a daje mu siłę, by się wyplątać nawet z największej ciemności ludzkich dusz, by z nadzieją móc spojrzeć w przyszłość, już bez cienia dawnych blizn.

Moja ocena: 🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥/10


Jesli spodobała ci się moja recenzja, polub ją na:

Facebooku: https://www.facebook.com/czytamytu/

Instagramie: https://www.instagram.com/czytamytu/

Lubimyczytać:

0 Comments:

Podziel się z nami swoją opinią :)