Anna Bichalska,

RECENZJA | Znak Kukułki - Anna Bichalska

poniedziałek, czerwca 17, 2019 Eli 14 Comments

Znak kukułki Anna Bichalska recenzja


Hej kochani, jak się macie? Mam nadzieję, że dobrze. 
Późno, bo późno, ale w końcu przychodzę do Was z najnowszą recenzją książki "Znak kukułki" autorstwa Anny Bichalskiej, która ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka, któremu bardzo dziękuję za egzemplarz. Jets to pierwszy thriller psychologiczny, z jakim miałam do czynienia, więc jeśli jesteście ciekawi/ciekawe mojej skromnej opinii to serdecznie zapraszam do czytania. 


Znak kukułki Anna Bichalska


Autor: Anna Bichalska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 452


W powieści pojawiają się trzy główne narratorki, z czego najważniejszą jest Alina. Młoda kobieta, która w młodości została adoptowana przez urocze małżeństwo i która nie pamięta kim była zanim w jej życiu pojawili się Mateusz i Janina. Okoliczności jej odnalezienia do dziś pozostają niewyjaśnione i w pewien sposób łączą się z dawnymi zaginięciem dzieci - dziećmi ze znakiem kukułki  wyrysowanym czarnym markerem. Alinę poznajemy na krótko przed tym, jak jej przybrany ojciec umiera po ciężkiej chorobie. Na łóżu śmierci prosi Alinę, by odważyła się szukać prawdy odnośnie swojego pochodzenia i zostawia jej tajemniczą teczkę i artykuły sprzed kilkunastu lat. W wyjaśnieniu zawiłej przeszłości mają pomóc dziewczynie dziwne sny, jakie od dziecka ją nawiedzają oraz nowa współlokatorka Greta, z którą Alinę połączyła nierozerwalna więź. 

"Tam jest ścieżka znajoma - i drzewo za bramą./Czy pamiętasz, jak się idzie? trzeba minąć cały świat"

Obok Aliny równorzędnie zostały nam zaprezentowane niełatwe losy Marii, starszej kobiety, która cofa się w parędziesiąt lat wstecz, do okresu przedwojennego, by opowiedzieć swoją historię. Odkrywamy, kim była w  przeszłości i tą podróż rozpoczynamy, gdy Maria była małą dziewczynką - bystrym, błyskotliwym dzieckiem z niewyrażalną fantazją i talentem do snucia opowieści. Ostatnią narratorką jest Mysza, kilkuletnią dziewczynka urodzona w poprzednim ustroju, u której jawa i sen często zbytnio się przenikają jak u Marii. 

W miarę upływu kartek, gdy lepiej poznajemy nasze bohaterki łatwo się domyślamy, że nie bez powodu ich opowieści znajdują się obok siebie i że zdecydowanie coś musi łączyć wszystkie te postacie. Ja oczywiście od początku próbowałam jakoś je ze sobą powiązać, co nie było łatwe, bo autorka funduje nam tutaj niezły kawałek układanki. Mamy tutaj do czynienia z urywkami kilku historii, jak z przypadkowymi kartkami wyrwanymi z zeszytu, które dopiero po złożeniu do kupy tworzą spójną całość i mają większy sens. Książka przede wszystkim intryguje. Autorka w fascynujący sposób buduje swoją opowieść, karmiąc nas kolejnymi tajemnicami i niewyjaśnionymi wydarzeniami, które długo trzymają w napięciu i budzą rosnącą ciekawość. A im dalej w las, tym bardziej wciąga  bijąca z powieści ciemność. 

"Szara Pani. Pani z kukułką. Znajduje wszystkie kukułcze jaja (...) Tych, którzy widzą więcej, nie pasują, są pomiędzy, ukradli cząstkę innych światów. Takich jak ty, ja... ona" 

Temu powolnemu odkrywaniu wszystkich elementów układanki towarzyszy mroczny, bardzo specyficzny klimat. Wszystko tutaj wydaje się szare, smutne, pozbawione kolorów i choć autorka przemyca elementy znane nam ze współczesności (np. Conchitę Wurst) to czytelnik ma wrażenie, że mimo wszystko znajduje się w jakimś innym, alternatywnym świecie.  Świecie o wiele bardziej mrocznym. Posępny, miejscami przerażający nastój powieści utrzymuje się na wysokim poziomie aż do końca, sprawiając, że człowiek ma czasem ciarki na plecach. Można to przyrównać do tego, jak ktoś depta po kolana w błocie, którego nie potrafi otrzepać, w dodatku po ciemku na opustoszonym cmentarzysku. Robi wrażenie? Na mnie zdecydowanie tak.

W dużej mierze ten klimat zawdzięcza snom. A właściwie  cienkiej granicy między jawą a snem oraz elementom baśniowym. W zasadzie powieść miejscami przypomina baśń o świecie snów. Autorka bardzo dobrze łączy te dwa światy, przeplata zwykłą szarą codzienność ze zjawiskami fantastycznymi, często przekraczającymi naszą wyobraźnię. Nie wiem skąd autorka czerpała inspirację do powieści, ale jeśli to wszystko wytwór jej genialnego umysłu, to zazdroszczę jej, że potrafi tak wysoko wznieść się ponad to co znane i  uciec do innego świata. Jej fantazja nie zna żadnych granic. Autorka nie daje nam też prostych odpowiedzi i pozostawia wiele rzeczy do dowolnej interpretacji, wręcz ta powieść jest jednym wielkim niedopowiedzeniem. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, bo uwierzcie mi, lepiej samemu dać się wciągnąć do tej magicznej krainy. Zajrzeć do Chaty Pomiędzy, odkryć Sekretne Miejsce. 


Niewątpliwym atutem powieści oprócz jej klimatu są bohaterowie. Nie mówię tylko o narratorkach, ale i postaciach drugoplanowych, jak tajemnicza Greta, Wilcza Dziewczynka, Jasna czy wreszcie Mateusz, który automatycznie robi się ciekawszą postacią zaraz po śmierci. Drugim atutem jest język powieści, który jest po prostu przepiękny. Nie jestem w stanie wypisać wszystkich pięknych cytatów, jakie znajdują się w tej książce, bo bym musiała chyba zacytować 3/4 powieści. Użyte metafory, ukryte morały i mądre sentencje, które zapadają w pamięć są esencją tej powieści, który sprawia, że czytelnik chce wycisnąć z nich wszystkie słowa, wchłonąć je. 



Czym właściwie jest "Znak Kukułki"? Powieścią psychologiczną, thrillerem, obyczajówką? W zasadzie jest wszystkim po trochu albo niczym, czymś nowym. Trudno tak naprawdę zaliczyć ją do jednego gatunku. To o czym tak naprawdę jest?, zapytacie. Jej głównym motywem jest radzenie sobie z upiorną przeszłością. Wspomnieniami tak bolesnymi, że lepiej je zakopać na długie lata niż do nich wrócić. 

"Każdy coś zakupuje, ale kiedyś trzeba to odkopać. To może cię zniszczyć albo uzdrowić".

"Znak Kukułki" to zaskakująca, trzymająca w napięciu powieść, która kusi swoim mrokiem i  morzem znaczeń. To nietuzinkowa, fascynująca opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości; stawianiu czoła demonom z przeszłości i odnajdywaniu drogi do domu. Autorka zabiera nas w baśniową krainę, w której jawa przenika się ze snem, gdzie wrota do innych światów stoją otworem. Wystarczy tylko przekręcić klucz. Ale uważajcie. Musicie być gotowi, bo Szara Pani ma klucze do wszystkich światów. Odkopuje to, co zakopane. Bądźcie gotowi, bo Pani z Kukułką zawsze wraca. 



Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję serdecznie wydawnictwu
Autor: Eli






Jeśli moja opinia pomogła wam w wyborze tej książki, klikajcie plusy na:http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4884538/znak-kukulki/opinia/52393280#opinia52393280


14 komentarzy:

  1. Na dzień dzisiejszy muszę odpuścić sobie tę książkę, bo mam jeszcze trochę zaległości czytelniczych 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam przeczytać tę książkę, ale koleżanka powiedziała, że są w niej elementy fantastyczne, a ja nie czytam fantastyki i to mnie trochę zniechęca. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam problem z wyborem cytatów do swojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że atutem powieści są bohaterowie. Lubię dobre kreacje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam recenzję i wiem już, że jak tylko nadarzy się taka okazja to z pewnością sięgnę po tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super recenzja ;)
    Mogłabym się podzielić swoimi wpisami na moim blogu? Jeśli odrobinka czasu będzie to zapraszam.
    https://lampucera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, tak mnie zaciekawiłaś, że muszę czym prędzej zdobyć tę książkę, choć kolejka już długa 😊

    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam ale moja koleżanka z bloga czytała i chyba nie bardzo jej się podobało :D

    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja koleżanka czytała tę książkę i bardzo ją polecała. Teraz Twoja pozytywna opinia. Chyba muszę sobie zapisać tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio dotarła do mnie ta książka i mam nadzieję na dobrą lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten gatunek literacki, a muszę Ci powiedzieć, że nie słyszałam o tym tytule. Dobrze, że Cię odwiedziłam, bo jestem teraz bogatsza o parę tytułów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też ją czytam :) ma w sobie to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam ją w planach, ale jakoś o niej zapomniałam.


    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie klimatyczne książki, nie każdy autor potrafi odmalowac piórem odpowiedni nastrój ...

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)