NIcola Rayner,

RECENZJA: Dziewczyna, którą znałaś - Nicola Rayner [stosik hańby #3]

poniedziałek, kwietnia 20, 2020 Pola 14 Comments

Nicola Rayner Dziewczyna którą znałaś

Hej kochani,jak się macie? Mam nadzieję, że dobrze. 
Wracam do was z kolejną recenzją zaliczaną przede mnie do stosika zaległości. Cieszę się, że powoli się zmniejsza, a ja mam więcej czasu na czytanie, a przede wszystkim recenzowanie. Dzisiaj mam przyjemność opisać wam moją opinię o książce NIcoli Rayner "Dziewczyna, którą znałaś:", którą otrzymałyśmy z uprzejmości Wydawnictwa WAB. Jest to debiut literacki, który pozytywnie mnie zaskoczył, ale o tym więcej w recenzji. Zapraszam do czytania.

Nicola Rayner "Dziewczyna, którą znałaś"



Tytuł oryginalny: The girl before you
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik
Wydawnictwo: W.A.B
Ilość stron: 368

Książka "Dziewczyna, którą znałaś" to napisana z kilku perspektyw opowieść w której teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Poznajemy między innymi Alice - kobietę po trzydziestce, prawniczkę, specjalizującą się w sprawach rozwodowych, której pewnego dnia w pociągu wydaje się, iż spotkała kogoś kogoś znała - koleżankę z czasów studenckich - Ruth. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Ruth zaginęła piętnaście lat wcześniej. Mówi o tym swojemu mężowi, Geoge'owi Bell, byłemu parlamentarzyście, obecnemu dziennikarzowi, który także znał Ruth za czasów studiów, a nawet był z nią związany. Alice zaczyna podejrzewać, że jej mąż nie jest z nią do końca szczery odnośnie swojej przeszłości. Postanawia sama dojść do prawdy i odkryć sekrety męża. Jednocześnie poznajemy inną bohaterkę - Naomi, siostrę Ruth, która cały czas żyje nadzieją, że jej ukochana siostra żyje. Choć minęło już wiele lat, sama jest w szczęśliwym związku z kobietą i spodziewa się dziecka. Jednakże jej względny spokój zostaje zakłócony tajemniczą przesyłką...

Książka ta już od początku wciągnęła mnie w intrygę. Choć powieść zaklasyfikowana jest jako thriller, nie jest typowym przedstawicielem gatunku. Panuje tu inny rodzaj napięcia, niż w filmie sensacyjnym z nagłymi zwrotami akcji. Na uwagę przede wszystkim zasługuje to, iż historia odkrywana jest przed czytelnikiem w po kolei, w kawałkach, ale w odpowiedniej chronologii, więc łatwo się w tym wszystkim połapać. 

Spodobało mi się podzielenie narracji na trójkę bohaterów - Kat, najbliższą przyjaciółkę Ruth, dzięki której cofamy się w przeszłość oraz wspomnianych wcześniej Naomi i Alice. To właśnie z ich perspektyw poznajemy jaka Ruth była naprawdę. Czytelnik ma również szansę wyrobić sobie własną opinię na temat tej bohaterki. Ale to właśnie narracja Kat pokazuje realia życia studenckiego na przełomie XIX i XX wieku. Mamy okazję poznać świat bogatych, zmanierowanych dzieciaków, którzy myślą tylko o seksie, czy zakrapianych imprezach oraz wdają się w przypadkowe relacje z innymi studentami. Ale też po raz pierwszy się zakochują i cierpią, szukają siebie, są zagubieni. A to wszystko przeplata się z obrazem bohaterów po latach, którzy się ustatkowali i  poważnie myślą o rodzinie, małżeństwie, czy rodzicielstwie.

Autorce udało się stworzyć prawdziwych bohaterów, ale z żadnym z nich nie związałam się jakoś szczególne. Najbardziej interesowało mnie poznanie tego, co się stało się z Ruth. Chyba najbardziej irytującą postacią był George. Przez lata niczego się nie nauczył. Na uniwersytecie był bawidamkiem, nieszanującym kobiet i tylko czekałam na moment, kiedy dowiem się, co jeszcze miał na sumieniu. Ruth też mnie denerwowała i chyba najbardziej kibicowałam Kat, która nieszczęśliwie zakochała się w Richardzie i którą na studiach spotkało wiele złego. Wszystkie postacie stworzone przez autorkę miały swój charakter i nie były jednomiarowe. Szkoda było mi Alice, która przez lata żyła w mydlanej bańce, która w pewnym momencie pękła, a ona zdała sobie sprawę jak mało wiedziała o tym co działo się na uniwersytecie na który też uczęszczała. Była bardzo naiwną postacią.

Jednakże muszę powiedzieć, iż akcja nie pędzie na łeb na szyję, więc fani mocnych wrażeń będą zawiedzeni. Wątek kryminalny przeplata się przede wszystkim z wątkami obyczajowymi. Dochodzenie do prawdy to raczej suma okoliczności i wydarzeń, które doprowadzają do tragedii Ruth. Mnie jednak bardzo podobała się ta historia a zakończenie i połączenie wszystkich wątków bardzo usatysfakcjonowało i w końcu dowiedziałam się co zdarzyło się w noc studenckiego balu. Spodobał mi się styl autorki a książkę czytało mi się przyjemnie, więc całość odbieram na plus. 

W książce oprócz oczywistego wątku sensacyjnego poruszone zostały ważne problemy, zwłaszcza takie, które przydarzają się młodym ludziom jak przypadkowy seks, nadużywanie alkoholu, toksyczne związki a nawet gwałt, które zostały nakreślone prawdziwie. Oprócz tego fani wątków LGBT też znajdą coś dla siebie, gdyż w książce opisane zostały dwa związki osób tej samej płci. 


"Dziewczyna, którą znałeś" to powieść o  dojrzewaniu,  błędach młodości i toksycznej miłości. Wciągająca intryga o zaginionej dziewczynie, której historia domaga się zakończenia. Czytelnik ma szansę zagłębić się w jej burzliwe losy oraz poznać blaski i cienie studiowania na prestiżowym angielskim uniwersytecie.


 Za możliwość poznania historii Ruth dziękujemy bardzo:




Autor: 

Jeśli moja opinia zachęciła cię do przeczytania tej książki, kliknij plusik na:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4912486/dziewczyna-ktora-znalas/opinia/57812934?#opinia57812934

14 komentarzy:

  1. Ta książka znajduje się na mojej liście tych do upolowania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamierzam przeczytać tę książkę :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce i nawet swego czasu jakoś mnie ciekawiła, ale potem uznałam, że jednak nie mam na nią ochoty...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytało mi się ją fajnie, ale bez wielkiego szaleństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja! Fabuła książki również intryguje, chociaż bohaterowie trochę trzymają mnie na dystans. Mam wrażenie, że ta pozycja to trochę pomieszanie "Zaginionej dziewczyny" z "Dziewczyną z pociągu", ale mogę się mylić. Najlepiej sama sprawdzę. Tytuł, rzecz jasna, zapisuję ku pamięci :)
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa recenzja :) Zainteresowałaś mnie tą książką!
    Pozdrawiam,
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Może kiedyś po nią sięgnę. Jakoś nie jestem do końca przekonana do niej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra lektura, przynajmniej tak ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie akcja nie musi być szybka, wiec to nie problem. Ale sama bohaterka Ruth jest ciekawa i też chciałabym się dowiedzieć, jaka w końcu była jej historia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe ją opisałaś, mam ochotę ją przeczytać :) Zazwyczaj wolę gdy akcja dzieje się jednak trochę szybciej, ale myślę, że tutaj lekkie spowolnienie nie przeszkadzałoby mi aż tak :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tę książkę na swoim czytniku. Także kwestia czasu aż się za nią zabiorę. Dobrze wiedzieć, że jest na co czekać. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka spokojnie leży sobie na półeczce i czeka na swoją kolej. Po Twojej recenzji myślę jednak, że przeskoczy troszkę do przodu i chyba zabiorę się za nią szybciej. :)
    Pomistrzowsku

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja sobie ostatnio przywiozła cała reklamówkę z regalu hańby, więc mam, co czytać do końca miesiąca :D Jednak jak już mi się skończą zaległości, chętnie przyjrzę się bliżej tej pozycji.

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)