Klaudia Bianek,

RECENZJA: Jedyne takie miejsce - Klaudia Bianek

piątek, maja 31, 2019 Pola 20 Comments

Klaudia Bianek Jedyne takie miejsce

Hej kochani jak się macie? Mam nadzieję, że dobrze. 
Dzisiaj mam dla was książkę o której ostatnimi czasy głośno w literackim świecie i jak dla mnie jest to rozgłos w pełni zasłużony. Mowa oczywiście o debiutanckiej powieści "Jedyne takie miejsce" Klaudii Bianek, które ukazało się nakładem Wydawnictwa We need ya
Jest to pierwsza od dawna książka z naszego wiosennego bookhaul'a, którą musiałam mieć na swojej półce, nie tylko z uwagi na przyciągającą wzrok okładkę. Byłam ciekawa jak wypadnie książka, która wygrała w konkursie na nową powieść New Adult.  
Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii, zapraszam do czytania. 


Jedyne takie miejsce Klaudia Bianek 

To nie jest kolejna historia o skromnej dziewczynie i bogatym chłopaku...


Autor: Klaudia Bianek
Wydawnictwo: We need ya
Ilość stron: 357

"Jedyne takie miejsce" jest historią opowiadaną z perspektywy dwójki młodych bohaterów. Lenę "Lenkę" Michalska i Alana Roguckiego w dzieciństwie połączyła prawdziwa przyjaźń. Alan, który dawniej spędzał u dziadka na wsi całe wakacje, któregoś roku po prostu nie przyjeżdża, a czas płynie dalej. Dziesięć lat później ich drogi ponownie się schodzą, jednak oni nie są już beztroskimi dziećmi.

"Przecież jego nie dało się nie kochać. Jeśli coś w życiu przychodziło człowiekowi łatwo i naturalnie, to właśni kochanie Alana Roguckiego".
Lena jest osiemnastoletnią dziewczyną, która dwa lata wcześnie została samotną matką. Wychowała ją babcia, która po śmierci mamy przyjęła ją po tym, jak jej ojciec wymigał się od odpowiedzialności za córkę. Mieszka w skromnym, domowym gospodarstwie razem z babcią Teresą i synkiem Marcelem w Lasach Groszkowickich. Wiedzie dość proste, wiejskie życie, wyznaczane domowymi obowiązkami. Nieakceptowana przez rówieśników, zamknięta w sobie dziewczyna, pragnie jedynie zapomnieć o bolesnej przeszłości. Nikomu nie wyjawia tożsamości swojego dziecka, mając nadzieję, że z pomocą bliskich jej osób, uda jej się wychowywać syna najlepiej jak potrafi. 
Alan jest chłopakiem z Warszawy, studentem na politechnice, pochodzącym z zamożnej rodziny, którego dotychczas poukładane, wielkomiejskie życie wywraca się do góry nogami, kiedy długoletnia dziewczyna zdradza go z jego najlepszym przyjacielem. Chcąc odetchnąć od przykrych wydarzeń z dala od stolicy, zjawia się ponownie w domu dziadka Tadka. 
Choć tych dwoje młodych ludzi zmienił upływ czasu, są na innym etapie życia, różnią ich wcześniejsze doświadczenia i spojrzenie na przyszłość, ponowna bliskość sprawia, że  odżywają się dziecięce wspomnienia. Alan na nowo chce zostać "wakacyjnym przyjacielem" Leny, nie osądza jej, zyskuje zaufanie jej synka. Wkrótce udaje mu się zburzyć jej mury, ale przychodzi moment, kiedy oboje muszą stawić czoła pytaniu: czy między nimi może istnieć przyjaźń? Rodzące się między nimi uczucie wykracza bowiem poza czysto platoniczną relację...

Książka ta już od początku zachwyciła mnie swoim klimatem. Autorka zabiera nas do trochę innego świata, oddalonego od miejskiego zgiełku. Za pośrednictwem Leny ukazuje nam prostotę wiejskiego życia skromnej dziewczyny, która wstaje codziennie co świt, aby pomagać babci w pracach gospodarskich. Zajmuje ją też opieka nad synkiem, którego bardzo kocha. To nie jest dziewczyna, która spogląda w ekran telefonu i robi sobie selfie. Choć w jej domu się nie przelewa, bardzo się stara, aby jej dziecku niczego nie brakowało. Opisana relacja Leny i Marcela jest tak ciepła i słodka, że nie sposób się nie uśmiechnąć w trakcie czytania. Chłopiec jest nieufny wobec obcych, ale Alanowi z czasem udało się skraść jego miłość i przyjaźń. Problemem było jednak to, czy chłopak byłby w stanie zostać z nimi na zawsze...


Spodobał mi się bardzo sposób w jaki pokierowana została odnawiająca się więź pomiędzy Alanem i Lenką. Ich przyjaźń w wieku dorosłym rodziła się stopniowo. Oboje na nowo się poznawali.Połączył ich jeden wspólny cel, który jeszcze bardziej ich do siebie zbliżył.  I choć na pierwszy rzut oka byli jak ogień i woda, bo różniło ich tak wiele, wspólnie spędzone chwile i moment rozstania odcisnęły na nich dobitne piętno. Alan był dzieckiem, kiedy ojciec przejął kontrolę na tym z kim ma się zadawać i do jakiej szkoły chodzić. Rodzice owładnięci rządzą kultem pieniądza nie dawali mu miłości, jakiej potrzebował. Jego ojciec był chłodnym człowiekiem z którym nie łączyło go nic prócz więzów krwi. Alan bardzo tęsknił nie tylko za dziadkiem z którym przez wiele lat się nie widział, ale też za jedynym takim miejscem, w którym się czuł naprawdę szczęśliwy. 

Jako czytelnicy mamy okazję dokładnie śledzić jak na naszych oczach między dwójką narratorów powieści kwitnie prawdzie, szczere uczucie. Lena i Alan nie robią niczego szczególnego, obserwujemy ich wspólnie spędzane letnie dni, a jednocześnie jest w ich relacji coś takiego magicznego. Oboje od początku starają się zbudować coś stałego, zachowują się odpowiedzialnie i dojrzale jak na swój wiek, nie chcąc skrzywdzić uczuć bezbronnego dziecka. 

Akcja powieść nie pędzi na łeb na szyję. Nie mamy tu burzliwych kłótni, rozstań i powrotów, czy nieadekwatnych reakcji bohaterów, których szczerze nie lubię. W książce dobrze zostały rozłożone akcenty. Historia jest spójna, wiarygodna, swojska, a zarazem autorce udało się przemycić trochę hollywoodzkiego klimatu, który na myśl przywołały mi ekranizacje książek Nikolasa Sparksa (przywołane w dobrym kontekście oczywiście, bo bardzo je lubię). Dużą rolę w fabule odgrywa wątek ujawnienia tożsamości ojca Marcela. Choć miałam swoje podejrzenia, okazały się ona zupełnie nietrafione i ten zwrot akcji oceniam jak najbardziej na plus. Książka wywołała u mnie szereg skrajnych emocji, od radości po smutek, za co pochwała autorce, że trafiła w moje czułe struny. Nie ma nic gorszego w fabule książki niż wewnętrzna pustka i brak zaangażowania w czytaną historię. To jest opowieść w którą mocno "weszłam" i pochłonąłem z przyjemnością. 

"Jedyne takie miejsce" to powieść, w której znajdziecie prawdziwych, dobrze wykreowanych bohaterów. Zarówno Alan,tak Lena to postaci "z ulicy". Jestem przekonana, że każdy z nas zna taką Lenkę i Alana co pozwoliło mi jeszcze moniej się z nimi zżyć. Lenkę polubiłam od razu, gdyż bardzo podobają mi się szczere bohaterki, które nikogo nie udają. Ona była sobą - zagubioną dziewczyną, bardzo dotkliwie skrzywdzoną przez życie; marzącą o wielkiej miłości, akceptacji i miłości dla jej syna, jednocześnie nie użalającą się nad sobą. Alan z kolei nie jest schematycznym bogatym chłopakiem, to nie kolejny łamiący serca badboy do którego wzdychają dziewczyny. To zwykły, uczciwy i wrażliwy chłopak z sąsiedztwa z którymi kobiety chcą założyć rodzinę i także zyskał moją sympatię. Wykazuje się cierpliwością w stosunku Leny i dorosłym podejściem. Nie boi się przejąc odpowiedzialności za życie swoje, Leny, i jej synka. Jednocześnie jednak uważam, że czasami za bardzo się miotał, mógł zachować się inaczej, gdy prawda o ojcostwie Marcela wyszła na jaw. Mógł po prostu podjąć męska decyzję już wcześniej i nie pozwolić sobą sterować. Bardzo polubiłam również postaci pani Teresy i pana Tadka, którzy zostali stworzeni z niezwykłą prawdziwością. To ciepli, kochający dziadkowie, których każdy chciałby mieć. Mogą uwagę przykuła także postać Antka - właściciela kawiarni w Groszkowicach, Mam nadzieję, że się nie mylę i autorka planuje poświęcić nową powieść temu bohaterowi, bo ja jestem jak najbardziej za.      

To książka pomimo oczywistego wątku romansowego opowiada o tęsknocie i ulotności. Porusza też bardzo ważne tematy takie jak bullying, nastoletnie rodzicielstwo,  nadmierna kontrola rodzicó nad dziećmi, samobójstwo, czy śmierć najbliższych. Były momenty, które niezwykle mnie poruszyły, wzruszyły, a nawet doprowadziły do łez. Wspominanie wspólnie spędzanych wakacji przez Alana i Lenę u mnie samej wywołało poczucie tęsknoty za tymi beztroskimi czasami, kiedy nie liczyło się brudne ubranie, czy zdarte kolano.Jednocześnie pisarce udało się uniknąć sztucznego patosu.
"Kochałam Lenę swoim dziecięcym sercem. Przez kolejne lata mogłem o tym zapomnieć, wyprzeć, porzucić. Tyle, że skoro potrafiła wzbudzić we mnie uczucia kiedyś, to oczywistym było, że mogła zrobić to po raz drugi".
Do gustu jak najbardziej przypadł mi styl autorki. Klaudia Bianek ma lekkie pióro, nie zanudza opisami, nie rozpisuje się zbędnie o rozterkach wewnętrznych bohaterów,przez co książkę czyta się bardzo szybko. Jednocześnie choć to książka z gatunku New Adult daleko jej do "After". To książka, która nie potrzebuje wplatanych wulgaryzmów, czy szczegółowych opisów scen łóżkowych. Język narracji jest momentami poetycki, który bardzo mi się spodobał.   

Powieść Klaudii Bianek o dobry debiut. Autorka potrafiła stworzyć wciągającą i przekonującą historię, osadzoną w naszych polskich realiach. Nie uniknęła schematów, ale zrobiła z nich użytek i ani przez moment nie miałam wrażenie, że to co czytam "już kiedyś było". 



"Jedyne takie miejsce" to ciepła, wzruszająca opowieść o przyjaźni, miłości, odpowiedzialności za swoje czyny oraz tęsknocie i poszukiwaniu szczęścia. Klaudia Bianek zabierze was do spokojniejszego świata, gdzieś po środku niczego, gdzie Lena i Alan mają swoje "jedyne takie miejsce" , które uczynili swoją bezpieczną przystanią. 
Jeśli chcecie wejść do tego świata, szczerze wam tę książkę polecam, a na pewno nie będziecie żałować.  




       

Autor: Pola




Jeśli moja opinia pomogła wam w wyborze tej książki, klikajcie plusy na:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4883073/jedyne-takie-miejsce/opinia/52174260#opinia52174260

20 komentarzy:

  1. Myślę, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć. Rzeczywiście, ostatnio o niej dość głośno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tego debiutu literackiego. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że komuś udało się spełnić swoje marzenie o wydaniu książki. A skoro książka okazała się dobra to już w ogóle super! Koniecznie muszę po nią sięgnąć. ;)

    Pozdrawiam,
    Czytanie Naszym Życiem

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię debiuty i widzę, że ta książka warta jest poznania. Jestem bardzo ciekawa opisanej tutaj relacji pomiędzy bohaterami. Dla mnie plusem jest też to, że są tacy prawdziwi i można ich polubić. Myślę, że we mnie też książka wzbudziłaby emocje, że fabuła przypadłaby mi do gustu. To prawda, że ostatnio jest o tej książce dość głośno i to też sprawia, że coraz bardziej mnie kusi. Chcę ją przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedługo również będę miała okazję poznać tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedni chwalą, inni nie :) A ja sama nie jestem przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio szukam w literaturze starszych bohaterów, ale recenzja nęci

    OdpowiedzUsuń
  8. Same dobre opinie widzę w sieci na temat tej książki, więc muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba jednak nie dla mnie ta książka

    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Chociaż romanse to nie moje klimaty, to przyznam, ze zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Chyba skuszę się i przy następnych zakupach powieść dołączy na moją półkę (nawet przeboleje polskie imiona, których tak bardzo nie lubię w książkach). Ostatnio próbuje dać szansę polskim autorom, więc owy tytuł będzie jak znalazł ^^ Z Biblioteczki Wiedźm

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze wykreowani bohaterowie zachęcają do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem coraz bardziej zaciekawiona tą książką. Nie odpuszczę jej sobie.


    myslizglowywylatujace.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię takich swojskich bohaterów. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skoro to romans, który nie zanudza opisami i przeżyciami wewnętrznymi bohaterów, oraz bez wulgaryzmów i erotyki, to jestem zainteresowana ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku, muszę przeczytać tę książkę, wydaje się, że ma to coś.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pamiętam tę okładkę już z organizowanego konkursu z tą książka. Fajnie, że powieść do niej dopasowana zbiera tak pozytywne opinie. Znaczy, że nagroda dla autorki była zasłużona. A że to moje klimaty, na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Historia, którą należy poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajnie zrecenzowałyście tą książkę i może sięgnę po nią :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam i naprawdę mi się spodobała ta książka, bardzo udany debiut :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)