After,

ZWIASTUN I MINI RECENZJA AFTER. PŁOMIEŃ POD MOJĄ SKÓRĄ - Anna Todd

poniedziałek, listopada 26, 2018 czytamytu 7 Comments


Cześć Wszystkim! Jak się macie? Mam nadzieję, że dobrze.
Dziś przychodzę do Was z nietypowym newsem, bo tym razem nie dotyczy on książek, a przynajmniej nie tak od razu.


Kilka dni temu bowiem do sieci trafił zwiastun filmu "After", oparty na podstawie bestsellerowej powieści Anny Todd "After. Płomień pod moją skórą", która w Polsce ukazała się w styczniu 2015 roku nakładem wydawnictwa OMG Books.

Książka, która stanowiła inspirację do wyprodukowania tego filmu była światowym fenomenem, porównywalnym z sukcesem serii książek o "Grey`u". Ale czy na pewno?

Zacznę może od tego, iż zanim w ogóle wydano tą książkę, by później przenieść ją na duży ekran, ukazała się ona w formie wpisów na Wattpadzie, serwisie dla pisarzy-amatorów lub przyszłych mistrzów pióra i ich czytelników. Opowiadanie cieszyło się tak wielką popularnością, że doczekało się miliona odsłon online aż w końcu powstała książka w wersji papierowej.

Historia wykorzystana w filmie opowiada młodej studentce imieniem Tessa, której życie diametralnie się zmienia po poznaniu Hardina, buntownika, który wzbudza w niej namiętność, której wcześniej nie znała. Już sam opis filmu jasno wskazuje, że mamy tu do czynienia z klasycznym bad boy`em i nawiną, uroczą, po uszy w nim zakochaną dziewczynką. 

Nie byłabym jednak sobą, gdybym przy okazji omawiania zwiastuna ekranizacji, nie wspomnieć o książce.


MINI RECENZJA "AFTER. PŁOMIEŃ POD MOJĄ SKÓRĄ" ANNY TODD

Minęło już sporo czasu, od kiedy przeczytałam tą książkę. Do dziś jednak nie umknęły mi emocje, jakie czułam, czytając tą powieść, a było ich... wiele i niekoniecznie pozytywnych.Książkowa Tessa, która przybywa na kampus, by rozpocząć wymarzone studia to grzeczna, ułożona dziewczynka. Ma poukładane życie, które poniekąd wybrała jej apodyktyczna matka i jeden cel: chce skończyć studia, pracować w wydawnictwie, by potem dołączyć do ukochanego Noah. 

Jej plany ulegają zmianie w momencie, gdy poznaje zbuntowanego, wulgarnego Hardina i nagle jej życie dzieli się na to przed i po poznaniu tajemniczego chłopaka. Tak oto zaczyna się historia romansu Tessy i Hardina, burzliwego romansu...

Ich relacja bowiem przypomina pole bitwy, nieustannie toczoną wojnę między dwoma kochankami, która początkowo jest ekscytująca, powodująca wypieki na twarzy, ale z każdą kolejną przeczytaną stroną zaczyna męczyć. Zachowanie Tessy bywa tak irytujące, że człowiek ma ochotę pukać się w czoło lub walić głową w mur z bezsilności. Dziewczyna miejscami jest tak niedojrzała jak na swój wiek, że aż naiwna do przesady. I nawet postać seksownego, sarkastycznego Hardina, która miała wzbudzać zachwyty w czytelnikach nie ratowała tej książki. Bo to, co działo się między głównymi bohaterami, ich erotyczne napięcie i uczucia bywały niezdrowe, wręcz toksyczne. Sam Hardin nie raz jest tak prowokujący, agresywny i wredny, że wzbudzał we mnie tylko niesmak, co jest dziwne, bo mam raczej słabość do takich trudnych męskich bohaterów.

Rozumiejąc poniekąd koncepcję autorki na stworzenie postaci barwnej, niejednoznacznej, tajemniczej, wręcz wielowarstwowej oczekiwałam, że postać ta będzie tak skonstruowana, że czytelnik będzie miał poczucie, iż każde jej zachowanie będzie następstwem jej przeżyć, wynikających z trudnej przeszłości. W ten sposób ułatwi mu zrozumienie jej motywów, a wszystko co składa się na całość bohatera będzie dość spójne, czytelne i zrozumiałe.U Hardina mamy jednak do czynienia z wpadaniem ze skrajności w skrajność, co często mogło powodować u czytelnika uczucie skołowania. Bo gdy wydaje się nam, że znamy już Hardina i mniej więcej domyślamy się co zrobi, on robi coś czego można się nie spodziewać. Jego reakcje i decyzje często były sprzeczne z tym, co myślimy. Jeśli taki był zamysł autorki, to muszę przyznać, że jej się to udało.

Przyznam, że pewną trudność sprawiło mi czytanie tej książki w momencie, gdy dowiedziałam się, iż inspiracją do powstania postaci Hardina był Harry Styles, członek zespołu One Direction, a cała powieść to były fanfic. Od tej chwili jakoś nie potrafiłam się oderwać od narzuconego mi wizerunku w głowie, kompletnie sprzecznym z moją wizją postaci, co całkowicie zrujnowało to, co dotychczas myślałam o Hardinie. Trudno było mi to całkowicie zignorować i się odciąć przez co coraz ciężej szło mi czytanie tej powieści. Z jednej strony zmęczona tą historią, nie miałam ochoty jej poznawać do końca, ale coś w tej książce sprawiało, że czytałam dalej i więcej. I pomimo moich niechęci doczytałam do końca, który... autorka urwała w takim momencie, że to powinno stanowić zbrodnię! Bo choć nie chcę, kiedyś, po nadrobieniu stosu innych zaległych książek, sięgnę po kontynuację "After", by dowiedzieć się o dalszych losach Tessy i Hardina. 

"After. Płomień pod moją skórą" to istna bomba termiczna. Ta powieść nie jest obojętna. Albo ją kochasz, albo nienawidzisz. Z pewnością to książka dla osób, które szukają mroku w historiach miłosnych, namiętnych gierek i skrajnych emocji. To takie guilty pleasure, które można przeczytać. 


A Wy czytaliście już "After"? 
A może mimo wszystko nie możecie doczekać się filmu i seksownego Hardina na dużym ekranie?  
Ja chętnie porównam książkę z filmem, a może nawet napiszę o tym tutaj? 
Piszcie w komentarzach. Jestem ciekawa Waszych opinii. 

Link do oryginalnego zwiastuna znajdziecie tutaj 
Polski zwiastun poniżej.




Autor: Eli 
Korekta: Eli 
Zdjęcia: youtube.com; empik.com; na ekranie; oficjalny twitter @aftermovie 

Eli&Pola

7 komentarzy:

  1. Nie czytałam, ale jeśli już zdecyduję się na lekturę, to raczej tego typu książki, zostawiam sobie już na przyszłoroczne wakacje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ktoś dał radę przeczytać artykuł, pomimo problemów technicznych z szablonem.
    I mas zrację, to raczej książka lekka, wakacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "After" czytałam już chyba lata temu, ale już zamiast Harry'ego był Hardin. I szczerze, na przestrzeni lat, nie mogę uwierzyć, jak ja mogłam kiedyś coś takiego kochać albo chociażby lubić. Jeszcze pierwsza część jakoś uszła, a przeczytawszy zakończenie, miałam ochotę głównego bohatera zabić. I tak, masz rację, to była bomba emocjonalna! Ale reszta cyklu? Wieje nudą, chłodem i ciągłymi sprzeczkami bohaterów, którzy ciągle się rozstają, a wracają do siebie, tylko dlatego że uprawiali seks. Jedyne co mi się ciśnie na usta to wielkie xD.
    Za to na film czekam. Aktor mi się podoba (oczywiście wizualnie) i raczej na sto procent pójdę do kina. Czeka mnie albo niekończąca się fala śmiechu albo śmierć z miłości do Hardina, i całej historii, która może w adaptacji będzie lepiej przedstawiona. Na razie nie robię sobie żadnych nadziei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pewnie wybiorę się do kina, bez żadnych oczekiwań. :)
      ~POla

      Usuń
  4. Jestem ciekawa tej serii, ale chyba najpierw skuszę się na film, bo wygląda obiecująco. ;)
    Pozdrawiam,
    Sil

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę czytałam wielokrotnie i nie mogę doczekać się filmu!
    Pozdrawiam!
    https://bookcaselover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super recenzja ksiązek. Zaczełam je czytać po premierze 1 części. A teraz już wyszedł After 4 https://filmhit.pl/filmy-online/after-4-bez-siebie-nie-przetrwamy-2022-caly-film-cda-zalukaj-lektor/

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)